Dzień drugi - 02.05.2012
Wypoczęci i wyspani postanowiliśmy wybrać się w Góry Stołowe. Około godziny 9.00 wyjechaliśmy z Kudowy Zdrój w kierunku Karłowa ( odległość wynosi ok. 11 km ). Ze względu na wczesną porę dojechaliśmy jako prawie pierwsi na parking ( cena za auto - 5 zł). Spacer trwa ok. 2,5 godziny, trasa wynosi jakieś 4 km.
Ruszając w stronę masywu górskiego minęliśmy liczne stragany z pamiątkami, park dinozaurów dla dzieci oraz liczne budki z goframi, fast foodami oraz oscypkiem.
Marsz rozpoczynamy kamiennymi schodami , które prowadzą do Szczelińca Małego.Trasa nie jest długa, troszkę trzeba się jednak wysilić przy wchodzeniu:) Na tym etapie nie płaci się za wstęp.
Trasa na Szczeliniec Mały |
Dość szybko zwolniliśmy tempo, by przyjrzeć się temu co znajduje się obok ( a nie jest to łatwe, gdyż oboje mamy tendencję do szybkiego chodzenia:))
Takim sposobem dotarliśmy do przełęczy dzielącej Szczeliniec Mały, a Szczeliniec Wielki. To co zobaczyliśmy wywarło ogromne wrażenie...
To co zobaczyłam zaparło dech w piersiach. Jestem jedną z tych osób, które ekscytują się takimi pięknymi widokami w pełnym tego słowa znaczeniu. Musiałam się tu zatrzymać na dłuższą chwilę, by wchłonąć to co stworzyła natura, przemyśleć to co miałam w głowie..coś pięknego..takich momentów się nie zapomina...
Myślę dość intensywnie jakby tu opisać te emocje, te wrażenia, ale jest to chyba niemożliwe:)
Ach, chciałoby się popijać rankiem kawkę i przed oczami mieć takie widoki...:)
Warto dodać, iż w tym miejscu znajduje się schronisko, które jest podobno najstarszym schroniskiem w Polsce. Można zakupić tutaj także wodę, lody czy coś do jedzenia:)
Udając się dalej, mijamy kasę. Tutaj juz należy zapłacić za wstęp na Szczeliniec Wielki.
Bilet normalny kosztuje 9 zł, ulgowy - 7 zł.
Bilety wstępu na Szczeliniec Wielki |
Małpolud. Najpopularniejsza forma skalna. |
Oczywiście, gdyby Piotr nie wszedł na jakąś skałę byłby chory...:)
A to ja, uciekająca narzeczona...:)
Jak już wspominałam jest tutaj wiele szczelin, z których największa ma 30 metrów głębokości. Nazywana jest Piekiełkiem:) Schodzi się do niej dość długimi schodami..
Droga do PIEKŁA :) |
Rzeczywiście, nie robiło się miło...zaczęło być zimno i mroczno...Z racji pory ( wybraliśmy się bardzo wcześnie) nie było ludzi, zaczęło się robić zimno i pojawił się śnieg:)
W wielu przewodnikach, które mieliśmy ze sobą było napisane, że należy nawet w gorące dni ubrać się ciepło, ale my jakoś o tym zapomnieliśmy. Suma summarum nie było tak źle...nawet parę razy dostałam kulką śnieżną :)
Po wyjściu z PIEKŁA pojawia się czyściec i niebo, tuż za nim skalna KWOKA:) Czyż nie podobna?:)
Skalna kwoczka |
Daje przechodzą przez tunel dochodzimy do Tarasów Południowych, z którym rozprzestrzeniają się kolejne wspaniałe widoki:)
Wracając ze szlaku można dalej przyglądać się wspaniałym widokom:)
W taki oto sposób dostajemy się do wyjścia. Za wyjściem jest czerwony szlak na lewo prowadzący do Skalnych Grzybów. My jednak Skalne Grzyby zostawiamy sobie na piątek... czarny piątek jak się później okaże:)
Wracając z Karłowa postanowiliśmy zwiedzić Błędne Skały. Zatrzymujemy się w Bukowinie, które znajdują się po ok 8 km od Karłowa ( w stronę Kudowy Zdrój). Ruch jest jednokierunkowy i odbywa się wahadłowo. My mieliśmy szczęście, nie musieliśmy czekać 30 minut..:) Za wjazd samochodem na górę płaci się 10 zł, za wstęp w Błędne Skały- 9 i 7 zł ( normalny- ulgowy)
Takim widokiem rozpoczęła się wycieczka po Błędnych Skałach:
Nie wszyscy wiedzą, że właśnie w tym miejscu kręcone były sceny do " Opowieści z Narnii". Jest to naprawdę magiczne miejsce. Szlak turystyczny wiedzie nas między skałami - czasami tak bardzo ściśniętymi i niskimi, że trzeba przechodzić " kucając" :) Trasa zaczyna się i kończy w miejscu jej rozpoczęcia.
Ze względu na to, że padła nam bateria od aparatu, nagraliśmy 3 filmiki telefonem komórkowym. Jakość może nie jest zbyt dobra, ale myślę, że oddaje to co warte zobaczenia w Błędnych Skałach:)
Absolutnie bardzo fajna wycieczka:)
PS. W kolejnej części zapraszam na czeski film, czyli poważne poszukiwanie parkingu na którym zostawiliśmy auto:)
też tam byłam jakieś 15 lat temu i miło wspominam tamta wycieczkę widoczki piękne ja niestety nie miałam wziętego aparatu wtedy ...czego teraz bardzo żałuję ...pozdrawiam
OdpowiedzUsuń